Mija sto lat od wyjazdu kapistów do Paryża

27.09.2024
Sto lat temu narodził się fenomen kapistów. W roku akademickim 2023/2024 roku grupa studentów Józefa Pankiewicza w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, wspierana przez jej rektora Adolfa Szyszko-Bohusza, zawiązała grupę pod nazwą "Komitet Paryski" (w skrócie "K.P."). We wrześniu 2024 roku kapiści wyjechali do Paryża.

Komitet Paryski to jedno z najważniejszych ugrupowań artystycznych w sztuce polskiej pierwszej połowy XX wieku. Wyłoniły się z niego wielkie osobowości polskiego malarstwa, które wniosły znaczący wkład w polską kulturę artystyczną. Członkami Komitetu Paryskiego, zwanymi kapistami, byli Jan Cybis, Józef Czapski, Józef Jarema, Artur Nacht-Samborski, Piotr Potworowski, Jacek Puget, Hanna Rudzka-Cybisowa, Janusz Strzałecki, Zygmunt Waliszewski, Dorota Berlinerblau-Seydenmannowa, Serweryn Boraczok, Janina Przecławska, Stanisław Szczepański i Marian Szczyrbuła.

Kapiści wyznaczyli sobie konkretny cel: wyjazd studyjny do Francji. We wrześniu 2024 roku przybyli do Paryża na dalsze studia artystyczne. W niełatwych czasach postanowili zawalczyć o swobodę twórczą, o rzeczywisty i bezpośredni kontakt z wielkim światem sztuki.

Czy kapiści trafiliby dziś do tabloidów? Od walk bokserskich poprzez amatorskie przedstawienia czy bale, po utworzenie zespołu jazzowego – pomysłowość młodych adeptów malarstwa w dążeniu do pozyskania funduszy, które umożliwiłyby im spełnienie życiowego marzenia nie znała granic. Jak wspominał Cybis w swoim życiorysie:

Chcąc wyjechać do Paryża, zorganizowaliśmy się pod nazwą Komitetu Paryskiego, zdobyli przez imprezy zabawowe, loteryjne, itp. pieniądze i podjęliśmy szaloną wyprawę na naukę do muzeów1.  

Grupowy wyjazd edukacyjny do Paryża musiał być w tamtych czasach niebywałem wyczynem. Po trudnych dla wielu członków Komitetu Paryskiego doświadczeniach związanych z przeżyciami pierwszej wojny światowej - Jan Cybis walczył na froncie zachodnim - podjęli wielki trud organizacyjny, by paryski plan zrealizować. Przyczyniło się to do umocnienia legendy, która na lata przylgnęła do kapistów:

Było to 1 września 1924 roku. Na dworcu w Krakowie żegnały nas tłumy przyjaciół i znjomych. Podróż trwała chyba półtorej doby. Nasz wagon rozbrzmiewał muzyką gitarową (...). Do Paryża przyjechaliśmy późnym wieczorem. Na Gare du Nord oczekiwał nas Ludwk Puget. Już wcześniej wynajął dla nas pomieszczenie w liceum Janssons de Sailly przy rue da la Pompe, dokąd zawiózł nas taksówkami"2.

Lata spędzone we Francji były dla młodych twórców czasem kształtowania malarskiego światopoglądu, ale też nieustanną walką o byt i przetrwanie. Cybisowi nie udało się uzyskać stypendium Rady Wojewódzkiej, o które, będąc w Paryżu, wnioskował. Żyli w trudnych warunkach. U boku artysty stała niezłomna żona, Hanna Rudzka:   

Stale poszukiwaliśmy jakiegoś zarobku, ale nie własnym malarstwem, bo nie chcieliśmy uzależniać się od gustu odbiorców. (...) Był pomiędzy nami taki podział zajęć, że do mnie należała troska o sprawy bytowe (...) Początkowo zarabiałam robieniem w Luwrze kopii różnych obrazów, oczywiście na obstalunek. Kopiowałam Rubensa, Corota, Veronese'a, Watteau... Później sprzedawałam własne gwasze3

Jak w rozmowach z Tadeuszem Kucharskim wspominała później artystka, w celach zarobkowych zajmowali się w tym czasie wraz z mężem Janem  nietypowymi pracami dorywczymi, np. projektowaniem wzorów na haft na sukniach: 

Robimy (...) całe suknie (projekty nat[uralnej]wielkości) haftowane perłami, złotem, itd., wymyślamy, kombinujemy. Jan cale dnie siedzi na ziemi nad rysunkami i "tworzy". Ale żeby to łatwo było sprzedać taką rzecz, pięknie wycyzelowaną! trzeba chodzić, chodzić, szukać kupca hafciarza4

Słynny był zwłaszcza bal zorganizowany przez kapistów w Paryżu jesienią 1925 roku, który miał zapewnić im fundusze, finalnie okazując się finansową porażką z powodu źle zorganizowanego bufetu, który miał być głównym źródłem dochodu. Honorowy patronat i obecność na balu Pabla Picassa, protektorat znanych w środowisku artystycznym osób jak Pierre Bonnard czy Olga Boznańska nad wydarzeniem z pewnością rozsławił grupę nie tylko w stolicy Francji. Jan Cybis pisał potem w swoich "Dziennikach":

W czasie mojego pobytu w Paryżu byłem raz u Picassa, z Cz., prosząc go na protektora urządzanego przez nas "Superbalu Montparnass". Zabij mnie, a nie pamiętam, czyśmy widzieli się z nim osobiście, czy nie zostawiliśmy wtedy raczej tylko listu, gdyż pozostał mi w pamięci jedynie przedpokój (...) Pamiętam go natomiast bardzo dobrze na samym balu, a zwłaszcza spotkanie jego z Bonnardem, w którym potraktował Bonnarda dosyć protekcjonalnie (...) Wystąpienia Picassa, każde jego pokazanie się, były bardzo efektowne, wrażenie zresztą zrobił symptayczne5.  

Grupa cieszyła się powodzeniem w Paryżu - działalność kapistów opisywano w lokalnej prasie, artykuły o ich przyjeździe do stolicy Francji zamieszczono także w dziennikach warszawskich i krakowskich. W artykule Stanisława Brucza ("Kurier Poranny", 1934) znajdujemy m.in. opis tzw. Balu Montparnass i charakterystykę najważniejszych dla działalności kapistów wydarzeń w Paryżu, ilustruje go zaś wykonany przez kapistów kolektywnie plakat do balu, zwierający m.in. portrety kapistów6.  

 

                                                                                                                                                                                                                                                      oprac. P. Farys 

Przypisy:

Jan Cybis, Życiorys artystyczny [w:] Dzienniki, s. 15
2 Hanna Rudzka-Cybisowa, [w:] Ubóstwo i pasja. Paryskie dzieje kapistów. Z porfesor Hanna Rudzką-Cybisową rozmawiał Tadeusz Kucharski, "Życie Warszawy" 1988, nr 35, 12 II, s. 3.
Hanna Rudzka-Cybisowa, [w:] Znikąd pomocy. Paryskie dzieje kapistów. Z prof. hanną Rudzką-Cybisową rozmawiał Tedeusz Kucharski "Życie Warszawy" 1988, nr 87, 15 IV, s. 2.
4 Z listu Hanny Rudzkiej-Cybisowej do matki Natalii Rudzkiej pisanego z Paryża 25 X 1924, [w:] Hanna Rudzka-Cybis, redakcja albumu Leszek Dutka, Kraków 1997, s.20.
5 Jan Cybis, Dzienniki, s. 60.
6 Stanisław Brucz, Przylądek sztuki polskiej na Zachodzie, "Express Poranny" 1934, nr 86, 21 III, s. 6. 

 

 

Ta strona korzysta z ciasteczek zgodnie z naszą polityką prywatności. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z jej postanowieniami.